Tytuł tego to z francuskiego Pokochaj mnie.
Hope ya like it.
~
Nienawidzę przeprowadzek. Nienawidzę
szczerą nienawiścią. Tym razem musiałem opuścić moją kochaną
Irlandię i przyjechać tu do Londynu. Rodzice dostali lepiej płatną
pracę, więc czemu nie, prawda? Nie chciałem się przeprowadzać. W
Mullingar,
miałem przyjaciół, znałem większość ludzi. Okej, kłamię.
Przyjaciół nie miałem w ogóle. No, może kiedyś. Większość
nie zaszczyciła mnie jakąkolwiek cząstką swojej przychylności.
Zaczepki,obelgi, głupie hasła wykrzykiwane za mną gdy szedłem
korytarzem.
Gej. Pedał. Ciota.
Sam sobie na to zasłużyłem.
Szkolna impreza. Chłopaki z drużyny
futbolowej przemycili alkohol i dolali do do napojów przeznaczonych
dla uczniów. Wypiłem ich całkiem sporo. Tak,że wyszedłem na
parkiet i zacząłem tańczyć w tłumie dziewczyn w rytm głośnej
muzyki techno. Później dołączyli do nas rozluźnieni chłopcy,
którzy dotychczas podpierali ścianę. Był też tam Victor. Taki
szkolny przystojniak co na niego leciały wszystkie cheerleaderki. No
i ja. Kompletnie się w nim zauroczyłem.
Ideał chłopaka. Ciemnobrązowe nie za
długie loki, szaro-zielone oczy ukryte pod wachlarzem gęstych rzęs.
Miał mleczną, wręcz bladą karnację
co dodawało mu jeszcze więcej uroku. A o jego ciele wolę nie
wspominać. Idealnie zbudowany, z lekko zarysowanymi mięśniami na
brzuchu. Był piękny. O ile o chłopaku można tak mówić.
Ale wróćmy...Vic podszedł do mnie i
objął mnie od tyłu. Tańczyliśmy zmysłowo ocierając się o
siebie i kradnąc sobie małe, niezauważalne całusy. Prawdopodobnie
był tak pijany, że sam nie wiedział czy całuje chłopaka czy
dziewczynę. W pewnym momencie po prostu nie wytrzymałem
i...pocałowałem go. Nie opierał się co było plusem dla mnie.
Trwaliśmy w tym pocałunku może z pięć sekund? Zawsze coś.
Oderwał mnie od siebie gwałtownie i
otarł usta wierzchem dłoni, a z jego ust padły najgorsze słowa,
które mogłem usłyszeć i, które zniszczyły mi życie w tym
liceum.
-Horan, odpierdol się ty pedale! -
Wykrzyczał tak żeby wszyscy wokół go wyraźnie usłyszeli.
Rozległy się śmiechy i powtarzanie
słów Victora. Pedał. Pedał. Pedał.
Szybko stamtąd wybiegłem z łzami w
oczach. Pokazałem jaki jestem słaby.
Pół nocy szlajałem się po
okolicznych parkach wstydząc się wrócić do domu choć
wiedziałem,że moi rodzice i tak nic nie wiedzą. Prawdopodobnie
gdyby wiedzieli,że jestem homo to by mnie zabili. Nie chcieliby
odmieńca w rodzinie. Przykre jest to jak społeczeństwo jest
zacofane i nietolerancyjne.
Po tym incydencie nie pojawiałem się
przez tydzień jak nie więcej w szkole. Przed rodzicami udawałem,że
wszystko gra. Rano wychodziłem z domu jak gdyby nigdy nic, a później
szedłem na wagary. Jednak sielanka się skończyła po telefonie
dyrektorki do mojej mamy.
Szlaban na dwa miesiące i obcięte
kieszonkowe. Dziękuję bardzo.
Z wielką niechęcią wróciłem do
szkoły. Już od wejścia słyszałem wyzwiska, śmiechy, popychanie.
Cała moja szafka była w obraźliwych napisach.
Najgorsze było spojrzenie Victora.
Oblegany przez wianuszek dziewczyn
obrzucił mnie triumfującym spojrzeniem.
Popularność robiła swoje. Jako,że
nie zaliczałem się do szkolnej elity, w której oczywiście był
on, zmieszali mnie z błotem. Czułem się fatalnie. Na tyle
fatalnie,że przestałem radzić sobie z tym psychicznie. Miałem
ochotę sobie coś zrobić, ale nie miałem dostatecznie dużo siły
i odwagi.
Wieść, że się przeprowadzamy spadła
na mnie jak łaska z nieba. Chociaż nie cierpię przeprowadzek, ale
to już mówiłem.
Tak więc jesteśmy w Londynie. W miłej
dzielnicy, która mnie przeraża.
Chociaż lepsze to niż ciągłe
poniżanie w Irlandii.
Ojciec zaparkował wreszcie przed
naszym nowym domem. Nie różnił się niczym szczególnym od reszty,
którą minęliśmy po drodze. Przez resztę godzin rozpakowywaliśmy
się.
Później urządziłem swój pokój.
Nagle zawładnął mną taki dziwny
wewnętrzny spokój. Wreszcie pójdę do normalnej szkoły gdzie
ludzie nie będą wiedzieć o mnie nic. Będę po prostu dla
wszystkich tym nowym blondynkiem, który niedawno się przeprowadził
do Londynu.
Następnym nic nie znaczącym dla
otoczenia dzieciakiem.
jeeej ; **
OdpowiedzUsuńboziuuu to jest piiekne <3
nawet nie wypbrazasz sb jak sie ciesze ze znow piszesz i to jeszcze o narrym ; **
bede sie modlić zebys jak najszybciej pierwszy dodała *___* ,mam nadzieje ze bog mnie nie oposcił : pp
W koooońcu! I czekam na pierwszy rozdział! ;)
OdpowiedzUsuńMiałam cię informować, więc piszę: nowy rozdział na http://larry-stylinson-bromance-story.blogspot.com/ ;)
Taaak! Nareszcie nie mogłam się doczekać!! Kocham Narrego!! Już nie mogę się doczekać pierwszego rozdziału .
OdpowiedzUsuńJej zajebi*ty prorog ! *____*
OdpowiedzUsuńczekałam na to opowiadaniee ! :D
będzie ktoś oprócz Narrego?
Może LILO ? ♥.♥
Świetnie się zapowiada! Jestem ciekawa jak to dalej rozwiniesz :)
OdpowiedzUsuńCiekawy początek, czekam na więcej .
OdpowiedzUsuńProlog genialny. Bardzo, bardzo mi sie podoba. Fajnie, ze bedzie o Narrym, poniewaz wlasnie ta dwojka najbardziej mi sie podoba ^^. Biedny Niall...
OdpowiedzUsuńzapraszam 1d-gotta-be-you.blogspot.com
eeej jeszcze takie pytaniee ; ))
OdpowiedzUsuńmożesz informować o nowych rozdziałach ? - 37263762 [jezeli nie masz gadu to trudno ; ***]
okej ;)
UsuńZajebisty, już się nie mogę doczekać pierwszego rozdziału !!! <3
OdpowiedzUsuńU lala <3 KOCHAM TO! Mam ochotę dać wpierdol temu jak mu tam... Victorowi czy jakoś tak. I czekam na 1 rozdział =D NARRY NARRY NARRY <3
OdpowiedzUsuńZajebiście się rozpoczyna , już nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału !
OdpowiedzUsuńNN na just-dont-break-my-heart.blog.onet.pl
Uhuhuhuiuuuuu! Zaczęło się, nie mogę się już doczekać!(333333333
OdpowiedzUsuńSuper się zaczyna!
OdpowiedzUsuń